Ładowanie Wydarzenia
Zapraszamy, 21 marca o godz. 17.00,  na wykład pani Moniki Chwałek-Oczkowskiej pt.”Hrabina Waleria Tarnowska w Sopocie”.
Waleria ze Stroynowskich hrabina Tarnowska (1782-1849) to dzikowska kronikarka, kolekcjonerka, miniaturzystka. W Polsce jedna z najlepiej wykształconych kobiet swojej epoki, czyli pierwszej połowy XIX wieku.
I choć te wszystkie określenia powinny tworzyć obraz nieprzeciętnej kobiety, oczytanej, utalentowanej, światowej damy, to jednak bardzo prawdopodobne jest, że wolałaby być wspominana również – a może nawet przede wszystkim – jako kochająca i wspierająca żona, czuła i oddana matka dla swoich oraz licznych przybranych dzieci, jako wrażliwa miłośniczka sztuki. Powiedziałaby zapewne, że kochała Polskę i wszystko, co z nią związane, choć wolny kraj pamiętała jedynie z dzieciństwa i często powtarzała, że największym jej marzeniem jest, by dzieciom swoim pozostawić w spadku oswobodzoną ojczyznę.
Opowiedziałaby o swoich wielkich podróżach, do Włoch, do Petersburga, do Wiednia, do Paryża. O tym, jak zachwyciły ją dłonie mistrza Canovy, jak wzruszyło spotkanie z papieżem Piusem VII, jak bawiło ją pompatyczne przedstawienie parze królewskiej na dworze w Neapolu, jak wspinała się na Wezuwiusza, z jakim honorem została przyjaciółką Letycji Bonaparte, matki Napoleona, co czuła, przemierzając najwspanialsze europejskie galerie sztuki, podziwiając Ostatnią Wieczerzę Leonarda, czy Sąd Ostateczny Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej.
Nie omieszkałaby dodać jednak, że najbardziej kochała spokojne, rodzinne życie w dzikowskim zaciszu i w małym „Soplicowie” – drewnianym dworku w Trześni. Że bardzo lubiła, gdy Jan grywał jej tęskną wołyńską pieśń „Hryć”. Powiedziałaby, jakie rzeki łez wylała, gdy umierały jej dzieci. Z jakim oddaniem i poświęceniem kształtowała serca i umysły tych, które „Bóg raczył zachować”, wciąż coraz bardziej dumna z tego, że ich serca odpowiadają jej sercu.
Przyznałaby się, że łatwo ją wzruszyć, i że jest zbyt emocjonalna. Powiedziałaby też o tym, co dla niej było najważniejsze i czym się w życiu kierowała – wielką, szczerą i autentyczną wiarą w Boga oraz głębokim pragnieniem czynienia jedynie dobra.
Taki obraz hrabiny pozostawiły jej Dzienniki pisane łącznie w latach 1799–1838. To prawdziwie głębokie źródło wiedzy o niej samej, o jej rodzinie, o Dzikowie i o barwnych czasach epoki napoleońskiej na tle dzikowskim, polskim i europejskim.
W Dziennikach tych znajduje się również bardzo szczegółowy i bardzo ciekawy opis pobytu hrabiny Walerii w Gdańsku. Było to latem 1817 roku, tuż po wojnach napoleońskich. Hrabina Waleria weszła w ówczesne środowisko gdańskie, zawierała wiele przyjaźni, zwiedziała miasto i jego okolice, oraz zażywała kąpieli leczniczych w Sopocie. Bacznie obserwowała i kontentowała ówczesną rzeczywistość Gdańska, jego mieszkańców, zabytki, krajobrazy i sytuację polityczną, tworząc niezwykle ciekawy obraz tamtego świata.
Monika Chwałek-Oczkowska
Z wykształcenia romanistka i tłumaczka.
Specjalizację tłumaczeniową uzyskała w Katedrze UNESCO do Badań nad Przekładem i Komunikacją Międzykulturową Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ukończyła również Podyplomowe Studia Muzeologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz podyplomowe studia z zakresu Ochrony Dziedzictwa w Międzynarodowym Centrum Kultury w Krakowie.
Na co dzień pracuje w branży tłumaczeniowej, a prywatnie jest wielką miłośniczką postaci Walerii Tarnowskiej – Zapomnianej Kronikarki Czasów Minionych. Od 2013 roku tłumaczy z języka francuskiego Dzienniki hrabiny Walerii pisane w latach 1799-1838. Fragmenty tłumaczeń zamieszcza na stworzonej stronie internetowej poświęconej hrabinie: www.waleria-tarnowska.pl oraz w czasopiśmie „Dzikovia” i „Podkarpacia historia”.
Wynikiem tej pasji są również dwie publikacje książkowe: tłumaczenie dziennika hrabiny Walerii z podróży do Włoch „Moje podróże. Dla Rozalii.” (1803-1804) oraz „Zapomniana Kronikarka Czasów Minionych. Z Dzienników Walerii hrabiny Tarnowskiej ze Stroynowskich, 1799-1810”.

Zapraszamy do podzielenia się tą historią!